Zapowiedź nowego cyklu
Porządkując ostatnio swoje katalogi ze zdjęciami, zatrzymałam się na chwilę przy Indonezji. Wiadomo: za oknem zima, a tam żar lał się z nieba i słońce bardzo rzadko chowało się za chmury. Chętnie wyjęłabym zaczarowany ołówek z piórnika i przeniosła się tam na weekend. Skoro nie jest to na razie możliwe, poza ekranem telewizora, postanowiłam się tam przenieść wirtualnie i jeśli macie ochotę możecie śmiało wybrać się tam ze mną!
Miesiąc jawajski
Już jakiś czas temu zdałam też sobie sprawę, że fotograficznie Indonezję zakopałam w kącie. Owszem, w trackie wyjazdu karmiliśmy Was relacjami na bieżąco, szczególnie filmowymi. Jednak mam takie poczucie, że warto tam na chwilę wrócić i odświeżyć wspomnienia, a nade wszystko wprowadzić klimat cieplejszy niż ten za oknem. Chciałabym pokazać Wam miejsca, które odwiedziliśmy zdjęciami. Będzie to raczej jedno, dwa czasem może trzy zdjęcia i krótki opis miejsca. Nie chciałabym rezygnować z naszych czwartkowych publikacji, ale uzupełnić je takim cyklem. Jeśli okaże się, że luty to za mało, przedłużymy naszą wyprawę do Indonezji o następne dni, a sądzę, że tak będzie. Tak, czy siak, chciałabym się tymi wspomnieniami dzielić raz na tydzień we wtorkowy poranek. Niech to będą takie obrazki na “dzień dobry”. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu i że wyrazicie swoje zdanie o tym w komentarzach.
Zaczniemy od pierwszej wyspy jaką odwiedziliśmy, Jawy, następnie udamy się na Bali, skąd popłyniemy na Nusa Lembongan, a następnie dość szybko przemieścimy się na Gili Islands, by następnie kolejno odwiedzić: Lombok, Rinca Islands oraz wyspę Flores.
No to lądujemy i jutro pierwsza część nowego cyklu prosto z Jawy!