Fototygodnik: zapowiedź

Z ręką na sercu przyznaję, że bloga ostatnimi czasy trochę zaniedbujemy. Powodem zdecydowanie jest pogoda. Drugim powodem jest fakt, że w tym roku weekendy spędzamy, jak tylko się da, bardzo aktywnie: trekkingowe czy rowerowe wycieczki.  A prawda jest taka, że w zasadzie w weekend pozostaje nam najwięcej czasu, żeby tego bloga edytować, prowadzić i uzupełniać.  Nadszedł jednak czas, żeby  zrealizować jeden z pomysłów, który wykluł mi się w głowie w czasie jednego ze spacerów po górach.


Otóż, po problemach z komputerem i danymi na moich dyskach, miałam trochę czasu na porządki w folderach fotograficznych. Przeglądałam sporo zdjęć z wyjazdów, jakie do tej pory udało mi się odbyć. Część z Was, na pewno wie, że zaczęło się to trochę wcześniej niż pierwsza publikowana tutaj wspólna podróż moja i Tomka do Azji. Miejsca, które wcześniej udało mi się odwiedzić, to m.in: Peru, Kuba, Indie i Stany Zjednoczone. Nie liczę europejskich miasteczek z czasu stypendium w Belgii.  Chciałabym podzielić się z Wami tamtymi podróżami, ale trochę inaczej niż do tej pory. Wrażenia już nie te same, bo się uleżały, ale wspomnienia jak najbardziej zachowane i żywe w mojej pamięci. Ciężko by  było przepisywać notatki, które z każdego z tych krajów są w formie tradycyjnej, na papierze. Z drugiej strony, mam świadomość, że jest lato i każdy z nasz raczej wyjdzie na rower, spacer, posiedzieć na balkonie albo w ogródku przy zimnym piwie, niż posiedzi w domu czytając blogowe wspominki.:) Sama doskonale to rozumiem!

Dlatego postanowiłam podzielić się tymi wyjazdami fotograficznie, niewielkimi galeriami.  Wybrałam i będę wybierać dla Was kilka, czasem kilkanaście  fotografii z danego kraju. Zdjęcia,  które obrazują czym były dla mnie tamte miejsca i czym zostaną. Jak wtedy je postrzegałam i czym mnie zachwycały oraz jak je zobrazowałam. Chciałabym to robić w miarę cyklicznie i wybrałam sobie na taki dzień powtórek i wspomnień: czwartek! Niech to będzie cykliczna foto-galeria, którą nazwałam sobie Fototygodnikiem. Kiedy już wyczerpię zasób swoich wcześniejszych wyjazdów, chętnie powspominam i spojrzę nowym okiem i jeszcze raz na nasze wspólne wyjazdy. W takiej samej, skróconej formie. Było tego trochę do tej pory!

A co mnie tak natchnęło? Otóż, fakt, że następne dłuższe wakacje dopiero na jesieni, zatem czas docenić to co do tej pory dane nam było zobaczyć!

Autor: Ewa

Humanistka z wykształcenia, pracownik branży lotniczej, pasjonująca się relacjami międzyludzkimi, poznawaniem nowych kultur, islamem i fotografią. Co jakiś czas pakuje plecak i jedzie tam, dokąd ciągnie ją serce. Kiedyś dostała propozycję dołączenia do ekipy koleżanek wybierających się do Ameryki Południowej i to wystarczyło, by złapała bakcyla podróżowania. Lubi być blisko ludzi i ich życia. Współtwórczyni tego bloga.

Udostępnij ten post na:

Zostaw odpowiedź