Wspomnienie tygodnia: St. Tropez i port Grimaud
Saint Tropez to chyba jedno z najbardziej znanych miast wybrzeża francuskiego. Rozsławiły je sławy, które spędzają tutaj swoje urlopy jak i słynny żandarm. Malowniczy port oraz kolorowe kamieniczki mieszczące się w przepięknych zaułkach. Wały obronne z cytadelą, które zostały udostępnione zwiedzającym. Jachty zacumowane w tutejszym porcie to tylko przedsmak przepychu i luksusów, którymi to miejsce opływa.
Stąd niedaleko już do miejsca zwanego portem Grimaud. To mała, francuska Wenecja. Nie ma tutaj zabytków. Nie ma starych domów ciasnych uliczek. Są za to piękne jachty, kanały i drogie restauracje. Jest tak dlatego, iż miasto powstało jako spełnienie marzeń alzackiego architekta Francoisa Spoerry’ego, który w latach sześćdziesiątych kupił bagniste tereny u ujścia rzeki Giscle i rozpoczął budowę od podstaw “mini-Wenecji”. Port zajmuje powierzchnię 90 ha . Zbudowanych jest tam 2500 domów, które stoją wzdłuż kanałów i posiadają własne cumowiska. Miejsce magiczne, na pewno warte odwiedzenia, bo to już zupełnie niedaleko od Saint Tropez.
Na tym kończą się małe wspominki z francuskiej Prowansji. A za tydzień…a to niespodzianka!:D
[Not a valid template] [audio:amelia_2.mp3|loop=yes|autostart=yes]
piątek, 5. sierpnia 2011
hmmm niech no zgadne … za tydzien bedzie Monaco :D albo fajerki ;-) w Cannes
pozdrowki
piątek, 5. sierpnia 2011
Ja wprawdzie nie mam pojęcia, ale stawiam na Monaco.
Okiennice cudne :)
piątek, 5. sierpnia 2011
Oj Dziewczyny! W Monaco nie byłam…jeszcze.:D Ale niespodzianka, to niespodzianka. Powiem tyle w kwestii Waszych zgadywanek: ZIMNO! BRRRR!:D
sobota, 6. sierpnia 2011
no dobrze, to skoro Monaco nietrafione, to ja mam trzy typy: Cadiz, Nantes, Bombaj