Jesienne Bieszczady
Kiedy ostatni raz byłem w Bieszczadach? Jakoś z końcem maja 2008, na 4 dni. Wcześniej z Martą, Edytą i Adamem na długi weekend majowy 2006. Wcześniej… No, kilkanaście razy. Zwykle w wakacje: od głębokiej szkoły średniej aż po końcówkę studiów. Góry duże nie są: nie przypominam sobie miejsca,...
Wykręt wszechczasów
Obiecywałem fotki z trampingu. No, i od dłuższego czasu nad tym pracuję, poganiany przez Ewę i parę innych osób. Ale że ostatnimi czasy walczę z projektem pod tytułem Camo Party, czasu niet… Cierpliwości! Jeśli chodzi o Camo Party, to powstała już strona WWW, powstaje poligon ASG w Skawinie....
Syberyjskie potyczki
Syberyjskie potyczki, syberyjskie warunki i syberyjski scenariusz fabularny. Tak wyglądała niedzielna, kameralna gra w airsofta. Gra ogólnie przyniosła wszystkim dużo satysfakcji. Być może dlatego, że graliśmy w takim otoczeniu po raz pierwszy. Do tej pory w zimie strzelaliśmy się przecież tylko...
Wisła, Ustroń, TDUJ…
Zdarzyło się jakiś czas temu – w zeszłym roku, w każdym razie ;) – że pojechaliśmy z Łukaszem na kolejny wypad integracyjny Towarzystwa Doktorantów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Obiecałem, że napiszę Wam, co się tam działo – i słowa (wreszcie) dotrzymuję. I w ramach...
Dzień Niepodległości
Nie, to nie będzie wpis o tym kiczowatym filmie Rolanda Emmericha z połowy lat 90, gdzie kosmitów wykańcza wirus komputerowy. (Ups, czyżbym zdradził komuś zakończenie? A to pech… Nie szkodzi, to i tak jeden z najbardziej absurdalnych pomysłów w filmach pretendujących do miana SCIENCE...
Nadrabiam zaległości
A zaległości porobiły mi się głównie we wrzucaniu zdjęć z sobotnio-niedzielnych (tak, tak, ostatnio gramy też w niedzielę!) imprez airsoftowych pod wspólną nazwą Camo Party. Co prawda w tym tygodniu mieliśmy przerwę (paskudna pogoda…), ale już przyszła sobota i niedziela są obstawione. :)...
Camo Party po raz czwarty
Camo Party z numerkiem 4 to był nasz debiut, jako Tfurcuf przez duże F. :) Zrezygnowaliśmy ze standardowych rozgrywek CTF/LMS i wymyśliliśmy z Łukaszem fabularny, 5-godzinny scenariusz, podzielony na fazy. Scenariusz był rozgałęziony – każda następna faza zależała od tego, jak zakończyła się...
Do trzech razy sztuka…
…a potem gramy dalej! :) Trzecie Camo Party, z 30. sierpnia, też można uznać za udane. Fotki świadczą same za siebie. Z każdym tygodniem dopracowujemy coraz więcej szczegółów rozgrywki, dobierając dodatkowe rekwizyty, kombinując z tematyką “strzelanki” – i tak dalej…...
Camo Party, na którym mnie nie było :(
Siostrę ma się tylko jedną, czy jakoś tak. Więc poświęciłem sobotnie Camo Party w zamian za 3-dniowe wesele. Nie, żebym jakoś szalenie żałował… :) Na szczęście Łukasz zadbał o wszystko, łącznie z fotkami. Wyszło świetnie. Świadczą o tym pozytywne komentarze, fotki (poniżej) i tłumy, które...