Północne Sulawesi, cz.1: Manado, Pulau Bunaken
kwi28

Północne Sulawesi, cz.1: Manado, Pulau Bunaken

Pierwsze dwa tygodnie naszego pobytu podzieliliśmy sobie nieformalnie pomiędzy zwiedzanie północnego Sulawesi z nurkowaniem a odpoczynek na Togeanach, z nurkowaniem oczywiście. Pierwszy z tych tygodni był czasem na północy, zaczynając od Manado, dokąd dolecieliśmy. W Manado spędziliśmy jeden...

Czytaj więcej
Scenki z Sulawesi
kwi22

Scenki z Sulawesi

Wiem, że wszyscy z niecierpliwością czekacie na wpisy z cyklu “dialogi na cztery nogi”. Niestety, mimo, że minął już drugi tydzień wyjazdu, mało dzieje się w tej kwestii. Pewnie dlatego, że głównie siedzimy pod wodą. :) Poniżej tylko parę skromnych scenek rodzajowych z Sulawesi....

Czytaj więcej
Początki podwodnej przygody
kwi14

Początki podwodnej przygody

Korzystając z luźniejszego dnia (a właściwie dopiero poranka) i tego, że Ewa jeszcze śpi, postanowiłem napisać coś na bloga. Dziś o naszym hobby. Nie, nie, spokojnie. Nie o airsofcie. :) Nurkować zacząłem w połowie 2011 roku, po kursie CMAS P1, ale jakoś wtedy jeszcze nie miałem do tego ani...

Czytaj więcej
Przez miesiąc na Sulawesi…
kwi01

Przez miesiąc na Sulawesi…

…można nurkować, można wspinać się na wulkany i można włóczyć się po dżungli. W miarę równomiernie zamierzamy rozłożyć czas między te trzy aktywności, jednak ze szczególnym naciskiem na nury. Miesięczną trasę po Sulawesi zaplanowaliśmy z północy na południe. A nawet od wiosny do jesieni, bo...

Czytaj więcej
Co można zrobić w miesiąc na Sulawesi?
mar28

Co można zrobić w miesiąc na Sulawesi?

Naszą świecką tradycją jest planowanie trampingowego wyjazdu, ale z każdym wyjazdem moment właściwego kultywowanie tejże tradycji przesuwa się coraz bardziej w kierunku dnia wylotu. (Ciekawe, czy kiedyś dojdzie do tego, że będziemy robić plany overnight?) W każdym razie, dziś koło południa,...

Czytaj więcej
Ni to papieros, ni cygaro
lut24

Ni to papieros, ni cygaro

Na paleniu się nie znam, no to się wypowiem. A dlaczego? Bo w Birmie zobaczyłam coś, co ani nie jest cygarem, ani papierosem sensu stricte, a się to pali. I to w wydaniach: lekkim na lato  i ciężkim na zimę. A co to takiego? Cheroot Panie i Panowie! Osobiście nie palę i nie zwracam na to uwagi w...

Czytaj więcej
Hsipaw i okolice: część druga
sty18

Hsipaw i okolice: część druga

Trekking, który chcieliśmy odbyć początkowo w tym rejonie, miał nam zająć trzy, nawet cztery dni. Niestety, już we wrześniu, z powodu zamieszek międzyplemiennych zamknięto dla turystów trasę do oddalonego trochę od Hsipaw Namhsan. Został nam trekking dwudniowy, z noclegiem w jednej wsi i powrotem...

Czytaj więcej
Hsipaw i okolice: część pierwsza
sty10

Hsipaw i okolice: część pierwsza

Po intensywnym czasie w Mandalay, przyszedł czas na relaks w górskich klimatach. Pojechaliśmy w tym celu do oddalonego od Mandalay o 200 km na północny wschód Hsipaw. W tamtą stronę autobusem, ale na powrocie chcieliśmy się przejechać pociągiem i zobaczyć słynny most w drodze do Pyin Oo Lwyin...

Czytaj więcej
Mandalay i okolice
sty04

Mandalay i okolice

Do Mandalay pojechaliśmy nocnym autobusem z Yangonu. Super VIP, kocyk na nogi, szczoteczka i pasta do zębów o północy, na przystanku na kolację. Butelka wody dla każdego. Fotel rozkładany, z podnóżkami. Nawet w ostatnim rzędzie. Tak, to był luksus, na jaki później już nie trafiliśmy. Dojechaliśmy...

Czytaj więcej