Przypadkowy wypad na Andamany
Odkąd wróciliśmy z Indonezji (a było to przecież raptem miesiąc temu!) nosi mnie masakrycznie, żeby znów gdzieś wybyć. Znów na długo, a nie tylko na weekend. W sumie obojętnie, dokąd. Im dalej – tym lepiej. Choć oczywiście najlepiej tam, gdzie dałoby się trochę ponurkować w fajnych...