Przekora w podróżowaniu na przykładzie Dambulli i Sigiriyi
Często mamy tak, że jak się uprzemy, że gdzieś pojedziemy, to choćby miało to trwać 3 dni – jedziemy. Tak docieraliśmy na Ngapali Beach w Birmie. Bo co? My nie damy rady transportem publicznym? A właśnie, że damy! Podobnie było na Sri Lance z Dambullą. O Temple Rock w Dambulli ktoś tam...
Czy warto odwiedzić pływający targ niedaleko Bangkoku?
Targ to miejsce, gdzie na straganach sprzedawcy rozkładają swoje produkty. Taki plac, na którym codziennie coś się dzieje, albo przynajmniej dwa razy w tygodniu. W Skawinie, niedaleko naszej wsi, targowe dni to czwartek i sobota. Żeby zakupić warzywa, owoce, miód z przydomowej pasieki, czy grzałkę...
Amarapura – zapierający dech w piersiach most U Bein
O tym miejscu napisano już sporo. Nawet ja ominęłam je specjalnie we wpisie o atrakcjach w okolicy Mandalay, bo uznałam, że zasługuje na osobny wpis. A na pewno na osobną galerię. Obok jeziora Inle, ten most był dla mnie nie lada atrakcją. I nie chodzi tu o ten wschód słońca, czy mnichów, których...
Gdzie wschód, gdzie zachód?
Kto mnie zna, ten wie, że jakaś szalenie romantyczna nie jestem, a jeśli już, to raczej przypadkiem. A zachód i wschód słońca jakoś mi się tak kojarzy. Romantycznie. Dlatego w każdym miejscu na świecie, gdzie takie zjawisko, jak ogladanie wschodu czy zachodu słońca ma miejsce, zastanawiam się: o...
Jezioro Inle – dodatek
Jednym z moich największych rozczarowań tego jeziora byli rybacy, którzy w specyficzny sposób poruszają wiosłem naganiając ryby. Z racji takiej, że zdjęcia z nimi stały się mocno popularne, jest to teraz bardziej przedstawienie dla konkretnej łódki, niż prawdziwy połów. Choć udaje się spotkać i...
Jezioro Inle to dopiero atrakcja
Wyjazd na jezioro, które jest punktem sztandarowym odwiedzających Birmę, był pewnikiem i dla nas. Ciekawostka, bo do tej pory, poza jeziorem Titicaca, nie widziałam miejsca, gdzie życie toczy się na wodzie. A nawet w Peru to było na wyspie, a nie dosłownie na wodzie. Zatem pojechaliśmy. Inle Lake...
Festiwal świateł w Taunggyi
Zupełnie przypadkiem trafiliśmy na ten festiwal świateł, kiedy wracaliśmy ze zwiedzania świątyń Kakku. Okazało się, że i tak musimy przez Taunggyi wrócić do Nyang Shwe, i że jest tam festiwal. Po zaciętych negocjacjach z kierowcą zdecydowaliśmy się -za dodatkową, sowitą opłatą – zostać w tym...
Jedno z tych niezadeptanych miejsc: Kakku
Zastanawiałam się, czy warto pisać o takich miejscach? Czy nie lepiej, żeby zostały mniej znane? Niech żyją swoim życiem i nie będą na liście każdej osoby, która odwiedza Birmę. Za chwilę zaczęłam się zastanawiać, czy ja jestem w stanie taki ruch i zjawisko zatrzymać? I wtedy przestałam się...
Ni to papieros, ni cygaro
Na paleniu się nie znam, no to się wypowiem. A dlaczego? Bo w Birmie zobaczyłam coś, co ani nie jest cygarem, ani papierosem sensu stricte, a się to pali. I to w wydaniach: lekkim na lato i ciężkim na zimę. A co to takiego? Cheroot Panie i Panowie! Osobiście nie palę i nie zwracam na to uwagi w...