Wspomnienie tygodnia: powrót z krainy kaktusów
Każdy wyjazd kiedyś się kończy, ale chciałabym, żeby każdy mój wyjazd na powrocie miał takie punkty widokowe, jak te poniżej. Właśnie to podoba mi się w sposobie zwiedzania Parków Narodowych w Stanach: możliwość ich przejechania samochodem z opcją zatrzymania się w każdym i bardziej szczegółowego...
Wspomnienie tygodnia: Las Vegas!
O tym miejscu pisałam już więcej tutaj. Dla mnie był to niezły kontrast po obejrzeniu tak wielu zakątku przyrodniczych. Trafić do miasta, i to takiego, w którym spędzanie czasu polega głównie na organizowaniu go wieczorem, i to w pomieszczeniach… Tam naprawdę można się przekonać, co znaczy...
Wspomnienie tygodnia: Grand Canyon
Z lekkim poślizgiem, spowodowanym nieobecnością w kraju z powodów zawodowych, nadrabiam raz-dwa zaległość: fotograficzną i muzyczną! O tym miejscu nie ma się co rozpisywać, to trzeba najpierw obejrzeć tutaj, następnie zobaczyć tam, na miejscu. Później można tylko wspominać, wspominać,...
Wspomnienie tygodnia: W kierunku Arizony
Moje licealne marzenie. Spełnione, ale nie do końca. Bo zobaczyłam, ale nie przeżyłam tego spotkania do końca tak, jak chciałam. Wiza w paszporcie jest, sporo innych miejsc do zobaczenia tam również. Zatem może niedługo… Pisałam już o tej wyprawie na tym blogu. Dlatego nie będę się dziś...
Szczęśliwy powrót i statystyki na zakończenie
W późnych godzinach wieczornych udało się nam szczęśliwie dojechać do domu. Dla mnie oznaczało to jeszcze spakowanie się, bo następnego dnia w godzinach południowych wylatywałam do Krakowa. Wyjazd ten był najbardziej spontanicznym do tej pory. Na razie jedynym wyłącznie samochodowym, nie licząc...
O tym jak to łuk z rejestracji samochodowej przekonał kierowcę
Jak już wcześniej pisałam, planem i celem tej wycieczki było dotarcie do Grand Canyonu, zobaczenie go i powrót. Ja jednak, wiedząc, że na trasie naszego dojazdu i powrotu znajdują się równie interesujące miejsca, każdego poranka studiowałam mapę i starałam się przekonać naszego kierowcę i resztę...
Miła, przyrodnicza odmiana
Las Vegas było punktem zwrotnym naszej wycieczki i ostatnim zaplanowanym przez moją ekipę. Jednak ja, po przestudiowaniu mapy powrotu i pogawędce z kierowcą, przekonałam resztę, że warto trochę zmienić trasę powrotu, bo dzięki temu mamy szansę zahaczyć odrobinę o parki narodowe, chociaż dwa: Zion...
“What happens in Vegas, stays in Vegas”
To cytat z głupkowatego filmu. Wypowiadany głównie przez uczestników wieczorów panieńskich lub kawalerskich. Nie przypuszczałam, że jednym z punktów bazowych tej wycieczki będzie to miejsce grzechu i rozpusty.;) Było to niejaka niespodzianka. O ile z początku niezbyt mi się podobała, w trakcie...
Bo marzenia się spełniają
,,Jeśli chcesz coś bardzo zdobyć, mieć czy zrealizować uda Ci się to, pod warunkiem, że wszystko inne poświecisz realizacji tego celu”. Takie moje drugie motto życiowe. Przekonałam się już w moim życiu, że połowa zależy od losu, karmy, przeznaczenia, jak zwał tak zwał. Jednak druga połowa,...