Urodzinowe Bromo
Jakoś nawet przeżyłem brutalną pobudkę o 3:30 tutejszego czasu (Wy w Polsce dopiero kładliście się spać), bo czekała nas niezła atrakcja – park narodowy z wulkanami: Bromo-Tengger-Semeru.
Wzięliśmy sobie jeepa na punkt widokowy, żeby obejrzeć wschód słońca z krawędzi kaldery, a następnie podjechaliśmy pod Bromo. Wspięliśmyi się w pół godziny na krater, a tam… Tak, dobrze podejrzewacie: nakręciliśmy kolejny filmik. :)
Widoki – jakżeby inaczej – są niezapomniane. Podobnie, wrażenia niesamowite. Dla mnie to był “pierwszy raz ” – w sensie, że tak blisko prawdziwego wulkanu. Myślę, że jeszcze na jakiś wejdziemy.
Dobra, nie przedłużam już. Po prostu obejrzyjcie sami, jak wygląda czynny wulkan z bliska.
piątek, 13. kwietnia 2012
Tak sobie myślę, że teraz to ten wulkan z okazji twoich urodzin powinien Ci zafundować jakieś fajerwerki;) A tak poważnie to zazdroszczę Wam tego wstawania nawet o 3:30;) Trzymajcie się ciepło, a jeśli Wam za ciepło to zapraszam do Axel;)
piątek, 13. kwietnia 2012
bardzo ciekawy filmik :)