Ellora: gigantyczny przykład tolerancji religijnej
Trzy współzawodniczące ze sobą o rząd tubylczych dusz, religie subkontynentu indyjskiego – jainizm, buddyzm i hinduizm – stworzyły w Ellorze potężny i piękny przykład, jak można współistnieć na tym samym obszarze, wyrzekając się konfliktów. Niestety, to czasy sprzed tysiąca lat…
34 jaskinie, rozbudowane podobnie jak te w Ajancie, zaadaptowały na swoje świątynie trzy religie, tworząc 12 najstarszych, buddyjskich, w południowej części kompleksu (z lat 600 do 800 n. e.), 17, centralnie położonych, hinduskich (600 do 900 n.e.) i 5 jaińskich (800 do 1000 n.e.), leżących najbardziej na północy świątyń. Jednak Ellorze – inaczej, niż w Ajancie, gdzie po prostu wbijano się w skałę, drążąc, rzeźbiąc i malując jaskinie od środka – łagodnie ukształtowana góra pozwoliła architektom na odcinku ponad dwóch kilometrów za pomocą tylko młota i dłuta stworzyć rozległe podworce, ołtarze, rzeźby i kolumny. Fakt, że trzy religie ze sobą konkurowały, widać między innymi w tym, jak późne buddyjskie vihary próbują być równie ozdobne, jak świątynie jaińskie, a te znów próbują dorównać wspaniałością hinduskim.
Największa, a zarazem najpiękniejsza, jest idealnie w środku położona świątynia Kailasha, poświęcona Shivie, który według przekazów hinduizmu mieszka na górze Kailash w Himalajach. Jest to równocześnie największa budowla monolityczna świata, wykuta z jednej bryły kamienia. Pracowało przy niej przez 150 lat (a może i 300, według niektórych źródeł) około 7000 budowniczych. Szacuje się, że w czasie jej budowy wydobyto 200 tysięcy ton kamienia. I to jej właśnie poświęcony jest poniższy film.
Jest też wersja alternatywna nagrań z Ellory (czyli głównie moje “wpadki” i nieprzemyślane komentarze). Po prostu kolejny dowód, że zdecydowanie lepiej mi idzie improwizowane pisanie niż mówienie. Może powinienem czytać z kartki na tych filmikach? Koncepcja do przemyślenia… :)