Przeblyski geniuszu ;)
W podrozy jest raz zabawnie, innym razem troche przerazajaco. Nam zazwyczaj humory dopisuja, a w pamieci zwykle pozostaja pojedyncze zdarzenia, sytuacje, a najczesciej – dialogi. Tego nie znajdziecie w przewodnikach! Chodzimy po pustyni Wadi Rum. Dookola czerwony piach, skaly, slonce powoli...
Cud swiata: kolejny zaliczony
Ewka ma swoją Tajna Misje zwiazana z cudami swiata. Skutecznie ja realizuje. Ot, chocby dzisiaj… Jestesmy w Petrze. Drugi, i ostatni dzien. Bo z Ammanu ucieklismy szybko, po “zaliczeniu” starowki. Ktora jest naprawde stara… Ale o tym Ewa. Albo ja, ale innym razem. Generalne...
Blisko zera
Jakieś siedem tygodni temu, może trochę więcej, odkryłem, że mam jakiś wrodzony talent do modyfikowania kodu tego bloga. I że przynosi to nawet w miarę zamierzone efekty! Efekty osiągane, co prawda, w kilku próbach i po paru katastrofach… No, ale do tej pory to ja znałem tylko parę...
Reisefieber…
…czy jak to się tam nazywa. No, mam. Bo do wyjazdu został równiutko tydzień (w sumie całe mnóstwo czasu, nie panikuj, Pierzchała!), ale parę spraw mam jeszcze jest nie ogarniętych. I ciut mnie to jednak stresuje… 1. Przede wszystkim wizy syryjskie nadal nie dotarły. Niby są do...
Roboczy plan trasy
Dziś usiedliśmy nad mapą i przewodnikiem Lonely Planet po Bliskim Wschodzie. Oto, co nam wyszło z tego posiedzenia… Spisuję tu na blogu trasę. Bez szczegółów, po prostu punkty na mapie. Ot, żebyśmy pamiętali, jaki był ramowy plan. Który, jak zawsze, nie wytrzyma kontaktu z rzeczywistością i...
Wizy, wizy, wizy…
Przygotowania do wyjazdu fajne są. Jednej tylko sprawy w tym wszystkim nie lubię: załatwiania wiz. Skoro już przeszedłem przez proces “co, gdzie, jak?”, jeśli chodzi o wizy na Bliski Wschód, podzielę się z Wami wiedzą i doświadczeniem. Oszczędzicie czas, który musielibyście poświęcić...
Bieszczadzkie wspominki
Wróciliśmy wczoraj dość późnym wieczorem. Jak zwykle po takich wyjazdach, jestem naładowany energią do pracy przez najbliższy tydzień. A przyda mi się, bo dziś zaczynam wykłady z dzieciakami na UEku. Oczywiście, pogoda w weekend dopisała. Nie mogło być inaczej. ;) Dało się nawet przeżyć...
Jesienne Bieszczady
Kiedy ostatni raz byłem w Bieszczadach? Jakoś z końcem maja 2008, na 4 dni. Wcześniej z Martą, Edytą i Adamem na długi weekend majowy 2006. Wcześniej… No, kilkanaście razy. Zwykle w wakacje: od głębokiej szkoły średniej aż po końcówkę studiów. Góry duże nie są: nie przypominam sobie miejsca,...
Wykręt wszechczasów
Obiecywałem fotki z trampingu. No, i od dłuższego czasu nad tym pracuję, poganiany przez Ewę i parę innych osób. Ale że ostatnimi czasy walczę z projektem pod tytułem Camo Party, czasu niet… Cierpliwości! Jeśli chodzi o Camo Party, to powstała już strona WWW, powstaje poligon ASG w Skawinie....