Kolejny artykuł Ewy
No, jakoś sama się nie chwali. Dziwne, pochorowało się biedactwo? :) Więc może ja ją pochwalę. Otóż… [w tle słychać werble, publika wstaje z ławek, wszyscy wstrzymują oddech…] …obwieszczam zatem wszem i wobec, że… [w tym momencie rozbrzmiewają fanfary] …w lutowym...
Już za miesiąc!
Od wyjazdu do Maroka nie upłynęło tak bardzo dużo czasu, zalegamy jeszcze z fotkami i slajdowiskiem, a mnie strasznie nosi, żeby znów gdzieś wybyć! No, i tak odliczam do kolejnego wyjazdu. Syria, Jordania i Liban. I to już za 29 dni! Ten wyjazd jest dość szczególny. Po pierwsze, jest...
Naukowa analiza bloga
Parę miesięcy temu Ewa znalazła bardzo ciekawe opracowanie na temat naszego bloga. Tak, tak. Ktoś w ramach studiów uniwersyteckich napisał recenzję Po prostu podróż! Już od jakiegoś czasu zbieram się, żeby podać linka tej recenzji. Głównie dlatego, że wytknięto nam tam parę błędów, a ja myślałem,...
Zmiany na lepsze
Dziś informacyjnie. Otóż w ciągu ostatnich dwóch tygodni własnoręcznie (!) wprowadziłem na blogu parę zmian i usprawnień, przy czym przynajmniej dwie są naprawdę warte odnotowania. Pierwsza modyfikacja: nasz blog jest od niedawna dostępny w wersji na smartphone’y i inne urządzenia mobilne....
Głosujcie na nas!
Jak już zapewne wiecie, nasz blog bierze udział w konkursie Blog Roku 2010 w kategorii Podróże i szeroki świat. Wczoraj rozpoczęło się głosowanie. Prosimy więc o Wasze głosy! Wystarczy wysłać SMS o treści D00139 na numer 7122, gdzie w treści znak 0 to cyfra zero. Nie należy też wstawiać w SMS-ie...
Sorry! Mój błąd!
Zainstalowałem sobie i testowałem właśnie nową, WordPressową galerię, gdy w trakcie owych testów zupełnie niechcący nacisnąłem przycisk Publikuj – i stąd ten SPAM-owy mail do Was. Przepraszam! W każdym razie, nowa galeria wygląda jak poniżej. A te fotki z Maroka są testowe,...
Marokańska księgowość
Ktoś, gdzieś, kiedyś zarzucił nam, że publikujemy na tym blogu “mało przydatnych informacji”. Może. Z drugiej strony, od co najmniej kilku osób usłyszałem, że planowały budżety według naszych zapisków – i dane pokrywały im się niemal w 100%. W każdym razie Wielkie Spisywanie...
Nie będzie Toubkal pluł nam w twarz…
…Ni ducha nas pozbawiał! Wejdziem na niego, będziem tam, Choćby się bardzo stawiał! Od trzech i pół tysiąca metrów nad poziomem morza, gdzie droga długości dwóch kliometrów robi przewyższenia jakieś tysiąc metrów (!), miałem już kompletną głupawkę spowodowaną nie tak znów delikatną chorobą...
Marokańskie opowieści (część druga)
Podróż jest jak gra. Zawsze towarzyszy jej korzyść albo strata, i to zwykle z nieoczekiwanej strony. Zapraszam na drugą część historii z marokańskiej wyprawy. Dziś będzie, jak mawiają Rosjanie, i straszno, i śmieszno. Remember me from yesterday, friend? Tymi słowy zaczepił mnie późnym woeczorem na...