Maroko i jego bliskowschodni charakter
O Maroku myślę sobie jak o Bliskim Wschodzie, który tak mocno nas zafascynował, że na kolejną wyprawę wybraliśmy znowu kraj muzułmański. Dwie i pół godziny lotu, zaledwie krok od Europy, ale ma zdecydowanie bliskowschodni charakter ? takie opinie znalazłam o Maroku. Mam nadzieję właśnie ten charakter tam odnaleźć!
[audio:marokanskie_rytmy.mp3,marokanskie_rytmy1.mp3,|loop=yes|autostart=yes]
Jedni się boją, że to kolejny niebezpieczny kraj arabski, drudzy zakochani w kolorach, tradycjach i inności wyjeżdżają tam w oczekiwaniu swojej kolejnej przygody. Na tyle, na ile się oczytałam, zgaduję, że Maroko to raj dla poszukiwaczy wrażeń. Przyciąga zapachami przypraw na soukach, oszałamia kolorami, choćby tancerek brzucha w kolorowych strojach, kusi egzotyką i ujmuje legendarną gościnnością mieszkańców. W architekturze stolic kolejnych dynastii, pustyniach i w starożytnych grobowcach rozrzuconych na wzgórzach – wszędzie obecna jest historia. O, jakże przypomina mi to Syrię! Herbata z miętą? Tak, tam też mogę się jej napić, co znów pozwala przywołać Jordanię i tamtejszy poranny napój. Już chyba na zawsze ten smak zostanie w moich wspomnieniach.
Maroko, jak na tak niewielki powierzchniowo kraj, ma wiele do zaoferowania. Jedni, chcąc być bliżej Europy, wybierają Tanger. Inni Fez, ponoć mekkę artystów i rzemieślników. Rabat, stolica, to ponoć miasto wybierane głównie przez urzędników ambasad, a Casablanca to jeden wielki biznes. My tam zawitamy na pewno, bynajmniej nie w interesach. Turystyczny Agadir, którego plaże od jakiegoś czasu również w Polsce są mocno rozreklamowane jako miejsce cudownego odpoczynku, jak i kultowa Essaouiria z owocami morza czy oceanu. Marrakesz to już podobno trochę inny świat. Północ to głównie ludność arabska, południe to Berberowie, najdawniejsi mieszkańcy Maroka. Tam, na południu, kultywują swoją tradycję, którą mamy zamiar trochę poznać. Kultywują też swój język, ale sądzę, że na razie ten dialekt arabskiego jest dla nas poza zasięgiem. :)
Maroko to kraj pełen kontrastów – wysokie, ośnieżone zimą góry, dzika, gorąca Sahara oraz zielone uprawne tereny na wybrzeżu Atlantyku i Morza Śródziemnego. Jeśli zatem szukamy egzotyki oraz fascynujących przygód, Maroko to kraj, który z całą pewnością jest dla nas odpowiedni. Bowiem na południowych obrzeżach Sahary można wynająć wielbłąda – okręt pustyni – i przejechać przez oazy oraz piaszczyste wydmy. Takie wycieczki mogą trwać kilka godzin lub kilka dni, z noclegami na pustyni w namiotach. Czy to nie swoista przygoda?
Czego się spodziewać po tak różnorodnym kulturowo oraz krajobrazowo kraju?
Ja nie mogę się doczekać zobaczenia gór Rif i Chefchouen ? niebieskiego miasta tuż u ich podnóża, skąd to wybierzemy się w góry na trekking. Atlas rzecz jasna też kusi, nie tylko szlakami, ale wodospadami, pięknymi widokami oraz małą liczbą turystów po drodze, szczególnie w terminie naszej wizyty w tych rejonach. Marrakesz i okolice (no może trochę dalsze, bo Sahara Zachodnia to jednak dobry kawałek stamtąd;)), kaniony i formacje skalne dorównujące swoimi kształtami i kolorami tym, które mieliśmy okazję oglądać w Jordanii na Wadi Rum. Tutaj też znajdziemy Merzougę z największymi wydmami oraz Ouarzazate ze studiami filmowymi i miejscami, stanowiącymi scenografię do Gladiatora czy Star Wars!
Później kuchnia! Bo smakoszami jesteśmy i uwielbiamy poznawać nowe potrawy, uczyć się ich, zapamiętywać. Głównie po to, by po powrocie do domu odkrywać je na nowo, a przygotowywaniem ich przywoływać piękne i dla podniebienia cudowne smaki. Z tajskim kurczakiem w zielonym curry nie mamy problemu. Kiedy chcemy przywołać wspomnienia z Hat Yai, gdy to czekaliśmy na busa wiozącego nas z Tajlandii do Malezji, przygotowuję kurczaka według przepisu tamtejszej kuchni. Tak, o kuchni i jedzeniu mogłabym się rozpisywać, o marokańskiej jeszcze nie tak obszernie. Wiem jednak, że jest znana na całym świecie jako kolorowa, z aromatycznymi przyprawami i wyjątkowo dobrymi warzywami i potrafi zauroczyć każdego. Couscous, tajin, sałatki marokańskie to raj dla podniebienia. Wiem jedno: na pewno jako pamiątkę z tamtego rejonu przywiozę naczynie do przygotowania tajin.
Częste pytania, jakie pojawiały się po wizytach w krajach muzułmańskich, dotyczyły kobiet, ich miejsca w społeczeństwie oraz roli i wpływu jaki mają na lokalne środowiska. Ten temat w sposób szczególny mnie interesuje. Z czystej ciekawości innej kultury oraz faktu, że miałam okazję obserwować to na Bliskim Wschodzie. Jak dotąd, wiem, że burmistrzem Marrakeszu została kobieta. Co więcej? Zobaczę, poobserwuję i obiecuję wrócić do tematu.
Czytam na wielu forach, że kraj ten daje turystom wszystko, czego można zapragnąć. Niektóre pragnienia wypisaliśmy, ale najbardziej czekamy na przygody, które ten nowy dla nas kontynent ma do zaoferowania. O każdej obiecujemy pisać. Jak tylko się uda, to na bieżąco.