Wewnątrz piramidy
Kiedy ponad tydzień temu kupiliśmy bilety do piramidy Cheopsa, poczułem się jak Indiana Jones, a Ewa zaczęła nagle przypominać Larę Croft…
Za drugim razem, wczoraj, nie było już aż takiego dreszczyku emocji. Bo, niestety, dzisiejsza rzeczywistość odbiega trochę od filmów i gier komputerowych. Teraz wnętrza piramid – a zwiedziliśmy dwie – są szare i puste. Już się kiedyś żaliłem, że te wszystkie posągi, obeliski, urny, sarkofagi, tablety z hieroglifami i inne skarby starożytności rozszabrowali dawno temu Brytyjczycy na spółę z Francuzami.
Pozostała jednak przestrzeń. Przestrzeń gorąca i duszna, bo bez wentylacji. Przestrzeń mała, bo widać Egipcjanie nie należeli do gigantów (i widać rekompensowali to sobie budując statuy kilkakrotnie większe, niż ludzie). Przestrzeń dość słabo oświetlona, bo tak. Korytarze o przekroju kwadratu metr na metr, pnące się w górę lub schodzące w dół pod kątem 45 stopni do komór grobowych.
To ciekawe doświadczenie wejść do budowli sprzed czterech i pół tysiąca lat i uświadomić sobie, że nad Tobą zalegają tony kamienia… Ułożonego 4500 lat temu! A do wyjścia daleko. I w razie czego nie pobiegniesz, oj, nie pobiegniesz…
To najgorszy koszmar każdego klaustrofobika.
wtorek, 29. listopada 2011
hmmm, ciasne ale własne :)
polecam w związku z tym film “Pogrzebany” – jest naprawdę świetny, cała akcja filmu rozgrywa się własnie w trumnie…
Nie mam klaustrofobii, a mimo to na początku oglądając film czułam się nieswojo.
wtorek, 29. listopada 2011
Hahaha, powiedział faraon kiedy wybudował piramidę? ;) Film widziałam! Klaustrofobiczny. Podobny w klimacie jednostajnego miejsca jest “Phone Booth”. Akcja rozgrywa się w budce telefonicznej, głównie.
wtorek, 29. listopada 2011
obejrzę, podoba mi się taki klimat :)
ja mam zamiar zmieścić się w urnie, ale gdybym miała taką sławę, pewnie w życiu nie dałabym się spalić :)
wtorek, 29. listopada 2011
Dopiero teraz dodałem filmik z wnętrza piramidy. Coś pochrzaniłem, kiedy publikowałem wpis z iPhone’a i filmik się nie dodał. :(
piątek, 2. grudnia 2011
niestety filmik mi się zawiesza, ale przynajmniej miałam okazję zobaczyć jak Ewie “brak powietrza śmierdzi” :)